ATMA marki Sikelia to nasz bestseller obrazujący niesamowite spotkanie z nieokiełznanym żywiołem. Sycilijska manufaktura perfum artystycznych tym razem przenosi nas do podnóża Etny. Wulkan jest znów niespokojny i nad Sycylią zawisły gęste chmury i popiół wulkaniczny, a z krateru wystrzeliwują fontanny lawy. Atma jest tajemnicza, pełna symboliki – ognisty oddech wulkanu zamknięty w ręcznie wykonanym flakonie.
Ognisty oddech, tchnienie życia, prawdziwa esencja samych siebie.
Oddech, który inspiruje wściekłe przedsięwzięcie tworzenia niewidzialnego: duchowości, węchu, wewnętrznego olbrzyma, który chce wyjść, oddychać ponownie i manifestować całą swoją moc.
Z mitycznej fuzji zapachów wywołanej erupcją Etny narodziła się legenda ATMA.
ATMA pochodzi od sanskrytu: “Oddech”, terminu używanego przez kulturę arabską
do identyfikacji Góry Etna. Jak daleko może sięgnąć pragnienie władzy? To historia giganta Encelado, istoty będącej półczłowiekiem półbestią. Miał ręce wielkości placu, nieogolony zarost, brwi gęste jak krzaki, niekończące się usta przypominające piec. Gdy się złościł, wydawał iskry ognia, które spalały mu zarost i włosy, ale odrastały one gęstsze niż wcześniej. Mniejsi giganci obawiali się go i nie przeciwstawiali mu się ze strachu przed tymi potężnymi płomieniami. Pragnienie władzy oślepiało Encelado i innych gigantów, którzy wzięli udział w tzw. “Gigantomachii” – bitwie między Gigantami a bogami Olimpu, aby zdobyć niebo i odbierać Jowisza jego władzy. Encelado polecił innym gigantom ułożyć szczyty najwyższych gór jeden na drugim. Wzięli Mont Blanc, góry azjatyckie, Pindo w Grecji, ale cel wciąż był tak daleko. “Weźcie afrykańskie góry…” – krzyczał wściekle Encelado “… i dotrzemy do nieba”. Wzięli wszystkie góry; byli prawie przy tronie Jowisza, gdy ten, wściekły na tę arogancję, rzucił swoim potężnym piorunem, który podpalił niebo i dosięgnął gigantów, oślepiając ich i przewracając z siłą na ziemię. Encelado i jego gigantyczni bracia skręcali się z bólu, wydając nieludzkie krzyki, ale bóg Olimpu, jeszcze nie zaspokojony zemstą, uderzył kolejnym piorunem w stertę gór, które toczyły się w różne strony, miażdżąc ciała buntowników. Encelado, rozdarty na kawałki, pozostał pogrzebany pod Etną. Był jeszcze żywy, ale nie mógł się ruszać ani potrząsać górą, która go przygniatała: nagle stracił swoją siłę i poczuł palący w piersi gniew. Zaczął wypluwać z ust płomienie, iskry, dym i żar, które wzniosły się na szczyt Etny, wydając ogromny huk. Lawy stopione od oddechu Encelado zaczęły spływać po zboczach gór, niszcząc wszystko, pastwiska, domy, stodoły i zmuszając ludzi do ucieczki, przerażając ich krzykami – “Etna
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.